Jagusiowy Ogród

Kolejna witryna sieci „Jagoland”

Piwonie

Sadzenie piwonii

Kliknij po więcej ....

Moje ukochane, jedne z najbardziej ulubionych kwiatów. Śmiało mogę powiedzieć że królują w moim ogrodzie na równi z różami. Przybyły do nas z Japonii i Chin. Są oznaką dobrobytu, pomyślności i szczęścia. Piwonie możemy podzielić na 3 grupy: bylinowe, krzewiaste i itoh. Te ostatnie powstały ze skrzyżowania dwóch pierwszych. Istnieją setki odmian piwonii i ciągle powstają nowe i nowe. Zachwycają nie tylko kwiatami ale także pokrojem i kształtem liści. Jedne rosną same, inne wymagają podpór. Jedne są niskie [20-30cm], inne wysokie [około metra]. Mogą mieć kwiaty pełne, półpełne, pojedyncze. Z całej masy odmian, każdy znajdzie coś dla siebie. W kolejnych postach będę przedstawiała te piwonie, które zagościły w moim ogrodzie. Natomiast dzisiejszy post poświęcę przede wszystkim tematowi sadzenia, gdyż środek jesieni to najlepsza ku temu pora. Akurat przyszły roślinki zamówione przeze mnie w sklepie peonymax. Polecam, bo karpy są dorodne a rośliny posiadają tzw. plant passport a to jest gwarancją, że otrzymamy te odmiany jakie chcieliśmy zakupić.

zakupy w peonymax.com

Piwonie lubią słoneczko i żarełko. To podstawowe warunki, jakie muszą być spełnione, żeby nam ładnie rosły i obficie kwitły. Bardzo ważny jest też sposób posadzenia. Dla zakwitnięcia piwonii najważniejsza jest głębokość sadzenia. Ponad pąkami wyrastającymi z karp, nie może znajdować się więcej niż 3 – 5 cm podłoża. Jeśli posadzimy piwonie głębiej, nie będą kwitły. Nie będą również dobrze kwitły w miejscach cienistych lub jeśli będą miały zbyt dużą konkurencję o składniki pokarmowe z innymi wymagającymi roślinami. Jak już pisałam: podstawa to słoneczko i żarełko. Dlatego też miejsce na piwonie odpowiednio najpierw przygotowuję. Najpierw kopię głęboki dół, mniej więcej 60-80 cm o średnicy ciut większej od sadzonej karpy:

Następnie wypełniam go obornikiem zostawiając ok. 10 cm od krawędzi ziemi:

Obornik zasypuję ziemią wykopaną wcześniej z dołka na grubość tych 10cm, czyli na wysokość gruntu. Następnie wchodzę do dołka i ugniatam tę ziemię:

Jak widać znowu powstał nam dołek o głębokości ok 10 cm. Dołek powinien mieć docelowo głębokość równą wysokości karpy. 10 cm to dobra głębokość na sadzenie mojej karpy. Układam ją w dołku:

i zasypuję ziemią tak aby cała karpa była przykryta 4-5 cm warstwą ziemi. Po podlaniu ziemia osiądzie i warstwa okrywowa będzie wynosiła ok 2-3cm:

Następnie ziemię obsypuję korą. Stanowi ona warstwę ochronną przed mrozem i chwastami a w lecie także przed nadmiernym parowaniem gleby:

Teraz tylko czekać aż zakwitnie :D. Nieco inaczej postępuję z itohami. Najładniej one prezentują się moim zdaniem jako solitery. Dlatego długo szukałam miejsca dla mojej Bartzelli:

Niezwykle przydatne okazało się zwykłe hula-hop. Idealny okrąg to to, o co mi chodziło.

Dalej postępujemy dokładnie tak jak w przypadku piwonii bylinowych: dołek, obornik, ziemia, karpa, ziemia……

i na koniec kora:

Na koniec naszych nasadzeń pozostała ostatnia ale bardzo ważna rzecz. Wszystkie posadzone rośliny obficie podlewamy.

Karpy piwonii są bardzo delikatne. Kilka odłamanych kawałków na dnie pudełka z przesyłką nie jest niczym dziwnym. To nieuchronne, nawet jeśli karpy są nie wiem jak dobrze zapakowane. Ponieważ nie wiadomo od których karp są poszczególne kawałki, posadziłam je pojedynczo do doniczek, które na zimę zadołuję. Mam nadzieję, że przetrwają zimę i będę się mogłam podzielić nowymi odmianami z przyjaciółmi:

Mam nadzieję, że ten mini-poradnik Wam się podobał. Może ktoś skorzysta z metody sadzenia roślin, której dawno, dawno temu nauczyła mnie babcia.

3 komentarze do “Sadzenie piwonii

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *